i nie mogąc znaleźć
nic ostrzejszego niż usta
tak strasznie gorące
zaplątani w siebie coraz bardziej
swych ust nawzajem szukamy
choć nawet kropli nie ma
powoli rozbieram się z kolczyków
gubiąc gdzieś z boku spinkę
dotykiem tak drżącym i miękkim
że nie płoszą się nawet guziki
i gorzki smak perfum
które przecież tak pięknie pachną – tobą
wtarte głęboko we włosy
tylko ty wiesz
tylko tyle nam potrzeba
chociaż niebo -
okrutny strzęp gorącej smoły
dwa ciała z resztką życia między
kością policzkową a ramieniem
wśród tych ciał które już dawno
pod i ponad
tylko dwa
a potem
przyszła burza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz