poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Joanna

Joanna płonie!

Kolejny raz ma żar pod stopami.

Żywa pochodnia.

Joanno płoniesz za nich!


Znów iskier,

Deszcz nie spadł z nieba na zawołanie,

Żadnej kropli w cierpieniu.

Pozwala Francja płonąć Joannie!


Joanno spłonęłaś.

Bez słowa cienia rozpaczy.

A oni stali i patrzyli,

Czy coś to dla nich znaczy?


Już nie ma Joanny

Został pusty krzyż metalowy

Został zapach popiołu

I blady wiatr odnowy

Brak komentarzy: