Joanna płonie!
Kolejny raz ma żar pod stopami.
Żywa pochodnia.
Joanno płoniesz za nich!
Znów iskier,
Deszcz nie spadł z nieba na zawołanie,
Żadnej kropli w cierpieniu.
Pozwala Francja płonąć Joannie!
Joanno spłonęłaś.
Bez słowa cienia rozpaczy.
A oni stali i patrzyli,
Czy coś to dla nich znaczy?
Już nie ma Joanny
Został pusty krzyż metalowy
Został zapach popiołu
I blady wiatr odnowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz