pod ciemną zasłoną zmysłów
kosztując tyle co białe wino
niewinnością
gdzie w ekspresji bierze udział tylko
lewa strona powieki
w mroku jeszcze nie tak intensywnym
żeby móc go nazwać nocą
ale na tyle szarym że może być zmierzchem
wzywam cie Samaelu
jedyny
którego miecza się nie boję
wzywam cię Władco Upadłych
a ty przychodzisz
to dobrze
zabierz mnie ucieleśnienie zła swego
w kolejną podróż przez korytarze
jestem twoją Panią Samaelu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz