sobota, 23 sierpnia 2008

Nie ma po co

ciężkie żelazne drzwi

zamykają się jedne po drugich



teraz już tylko przed siebie

teraz już nie można zawrócić

ani odejść



wokół gęstnieje mgła

wisielczy mrok opada na ramiona

nie uciekniesz

drzewa przytrzymują ziemię korzeniami

w oddali zaklął wilk

trzask kolejnych drzwi



wracać nie ma po co

tam ptaki kołują nad głową jak sępy

wolę czuć na karku twój oddech

a nie oddech śmierci



opada z ramion

Brak komentarzy: