demony bez zębów i szponów
w kartonowym pudełku
schowane
żeby nie skrzypiały
nakręcana pozytywka
ze skrzydlatym upiorem
który jeszcze śpi choć bębenek porusza jego skrzydłami
one są
w torebce cukru szukają strychniny
czają się w piecu przyduszone popiołem
powstańcie
Samaelu
Azazelu
i Semyazzie
powstańcie z upadku Anioły
diabeł z mojej pudernicy już wyszedł na spotkanie
jeszcze nie Noc
ale blisko Mroku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz