Spłynęła pomiędzy ciała
jeszcze żyjących choć już niedługo
stopą przydepnęła kamień
który mieli rzucić w obronie
to Chwała nadeszła w swym blasku
który zasłania palcem celownik
odezwała się krzykiem poległych
dalekim i bliskim wystrzałem
za nią zstąpiły Nadzieja
i Wolność z nagą lewą piersią
zeszły jak malowidła
spod pędzla tak samo nieme
jedni w nie strzelali
bo stały na drodze Śmierci
inni odpychali
żeby zasłonić własnym ciałem
a one usiadły z boku okopu
i rzucały monetą o dusze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz