niech zostanie ciemno
proszę
przymknij delikatnie drzwi
pragnęła nade wszystko
utopić się w poczuciu pewności
tej cholernej pewności
której brakowało każdej z igieł jej nerwów
chciała zachłysnąć się
sytym powietrzem
brzemiennym od wyznań
roziskrz świece na stole
i usiądź
przysuwając krzesło
jedyne czego jej brakowało
były te głupie słowa Na Zawsze”
pod jakimkolwiek kątem
tak mało jej było do szczęścia
uwielbiała nie dostawać kwiatów
i karmić gołębie
grochem z papierowej torebki
posłuchaj bo chyba nie wiesz
jej już nie ma dziwisz się ale nie wróci
zapadła się pod ciężarem czegoś co nadawało lekkość jej
życiu
teraz możesz już zacząć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz