chodź znam piękne miejsce
podaj dłoń zaprowadzę cię
tylko zaufaj
wanna ciepłej wody obok szampan i dwa kieliszki
wanna jest pełna waniliowej piany
lustra zaparowały oddycham głęboko
ja najpierw – bo lubisz patrzeć jak zasypiam
kap
kap
kap
potem ty domieszasz swojego Rubinu
woda nie stygnie – rumieni się miarowo
narzędzie zbrodni tkwi głęboko pod pianą
ostatnim oddechem uśmiecham się nad tobą
coraz wyżej
wyżej
i wyżej
tutaj nie ma mnie i nie ma ciebie
twoja krew płynie w moich żyłach
jesteśmy My – już Nieśmiertelni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz