i oblepia teraz
tak paskudnie święty spokój
coś jeszcze krzyczy wewnątrz
szarpie za struny
ale z wierzchu już spokojniej
chciałam tak dużo obiecać
oddać poświęcić powiedzieć chociaż
ale bólem nauczono
że nie warto albo nie trzeba
teraz już lżej
nie na duszy i nie na sumieniu
bliżej
pewnie teraz znowu przyszło poparzyć twarz
ale wolę wierzyć że to już ostatni raz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz