gdy wymkniesz się kolejny raz rankiem wczesnym
ostrzyć swój miecz srebrny ze sztyletem srebrnym
gdy zostawisz mnie kolejny raz całą we śnie
wyjdziesz szybko zamkniesz drzwi choć jest tak wcześnie
znów obietnica twoja zawiśnie w mdłym powietrzu
wrócę mówisz wrócę choćby we krwi deszczu
lecz ja wiem to bardzo dobrze że raz pewnego dnia
nie wrócisz do mnie nigdy zostanę sama – ja
a ziemia będzie mokra i ziemia będzie zła
i ziemia będzie płakać i płakać będę ja
i powie mi ta ziemia liście drzewa deszcz
powie „on cię nie kochał przecież ty to wiesz”
bo ziemia będzie mokra mokra od twojej krwi
w tą ziemię wolno wsiąkną mój ból mój strach i łzy
i nie posłucham deszczu co miesza się w twą krew
i nie posłucham liści co pienią cały gniew
ta ziemia w którą teraz za łatwo wchodzi żal
to ona cię pochłonie tak mocno w siebie w dal
a ja zostanę sama wśród tego co zostało
bo ciebie już nie będzie- zostanie puste ciało
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz