piątek, 30 maja 2008

Zgon

nikt nie wie jak było na prawdę

i nikt się nie dowie


czas zasnął w tym miejscu

i choć myślą płynie dalej

tak na prawdę trwa

i trwa

i płynie wirując


to nie ja zamykam drzwi przed wszystkim


białą emalia w wyprawioną szybą

o godzinie szóstej minut trzy

odeszła od ściany ukazując szparę


szpara ta wyostrzając światło

padłą na coś co było twarzą


zgon nastąpił natychmiastowo



Brak komentarzy: