grzejąc dłonie i wargi
na gorzkim wywarze
doprawionym miękkim zapachem krzewu
spod przymkniętych powiek
zasnutych kurzem rzęs
czuć ciepło buchające z wnętrza
i to ciepło przelewane
ponad stanem
zamieniając w rzecz niematerialną
sączą
patrząc jak
oddychasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz